Siódemka przyjaciół pojechała na biwak do kanionu o nazwie Piekło. W nocy główna bohaterka, która opowiada nam całą historię - Ellie - słyszy lecące samoloty.
Następnego dnia przyjaciele wymieniają się informacjami o nocnych samolotach.
Po paru dniach spędzonych na biwaku paczka postanawia wrócić.
Gdy dojeżdżają do domu Ellie znajdują martwe psy. A zaskakujące było to, że w domu nie było żywej duszy. Nie było widać, że ktoś opuścił dom w pśpiech.
A nawet gdyby ktoś miałby wyjechać, czy zostawiłby zwierzęta na pastwę losu? Albo wyłączył prąd oraz nie zostawił żadnej wiadomości?
Udali się do kolejnego domu. Niestety sytuacja się powtórzyła.
Zaczęli znowu rozmawiać o tym co się stało podczas biwaku, a mianowicie o samolotach.
Ellie uświadomiła sobie, że te samoloty leciały bez świateł.
Wtedy jedno było pewne - to mogła być inwazja.
Okładka:
Z okładki:
Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej.
Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znależliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta znikeli.
Okazało się, że naszego świata już nie ma.
Że nie ma już żadnych zasad
A jutro musimy stworzyć własne.
Na podstawie książki powstał film Tomorrow, When The War Began.
Jutro to fenomen: nie tylko największy młodzieżowy bestseller w historii Australii, ale książka przekraczająca granice wiekowe. Seria otrzymała kilkadziesiąt nagród w Australii, Stanach Zjednoczonych, Szwecji i Niemczech. W USA znalazła się na liście najlepszych książek dla młodzieży, a w Szwecji na pierwszym miejscu na liście książek polecanych przez nastolatków.
♥♥♥
♥♥♥
Myślę, że ta książka jest bardziej kierowana do osób, które lubią wojnę, działania Ruchu Oporu, a przede wszystkim do osób, które lubią mieszankę takich gatunków.
Jak było wyżej napisane powstał film. W polskim tłumaczeniu "Jutro, kiedy zaczęła się wojna"
Gorąco zapraszam do ekranizacji, jeśli oczywiście ktoś jest chętny.
Pozdrawiam i do następnego... ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz